sobota, 9 lutego 2013

(no) answer

Nie aż tak dawno temu pewna mała dziewczynka zapytała mnie:
- A Ty masz dzieci?
- Nie mam.
- A dlaczego?
I nim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć rozległ się dorosły głos:
- Bo ciocia robi teraz karierę.

Nie było to powiedziane złośliwie.
I nie chodzi o to, że tego, co robię niekoniecznie powinno się określać mianem kariery. Ani o to, że dorosły głos był głosem kobiety w siódmym miesiącu ciąży.

Ten dialog huczy mi w głowie. Nieprzerwanie i tak samo głośno od kilku tygodni.
Bo w ostatnim zdaniu była pewna bezkompromisowość. I szorstkie albo-albo, które zdawało się pokazywać, że w życiu zawsze należy wybrać.

A ja się nie zgadzam. Ani na wybór, ani na udzielanie odpowiedzi w moim imieniu.