Próbuję zmęczyć umysł.
Od kilku godzin zajmuję go jakimiś błahostkami mając nadzieję, że w końcu, znużony, pójdzie spać.
Ale on nie przestaje czuwać. Myśleć, analizować. Jest bardzo sprytny - to, czego nie udaje mu się ujawnić za dnia, dopowiada nocą. W snach, które najpierw mnie budzą, a potem nie pozwalają zasnąć.
Szukam więc magicznego przycisku on/off, by móc przełączyć się, choć na chwilę, na off.
Na nie bycie tu i teraz. I nie mierzenie się ze światem.
Jestem więc otwarta na sugestie, propozycje i wypróbowane sposoby. Nie pogardzę pilotem z jednym tylko przyciskiem. Off.
włącz Lopez/shakirę/anastasię with lyrics i śpiewaj, albo tańcz, co działa lepiej....zmęczysz siebie i jego, pójdziecie spać ;) na mnie działa
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, że ja zupełnie zapomniałam, że tak można?!
UsuńKilkanaście lat temu na wszystkie zmartwienia tego świata pomagały głośno włączone Spice Girls :)
nooo ja też już dawno nie probowałam, ale właśnie sobie przypomniałam przy okazji tego postu :) sposób niezawodny
Usuńidź pobiegaj. mówię serio.endorfiny, umęczenie totalne... pomaga.
OdpowiedzUsuńTeż się wygłupiłaś :)
UsuńNie ma szans, żebym ja biegała!
Ale wiesz, że Ci dziękuję :)
oczywiście, że wiem, ale pomyślałam, że spróbuję hehehe :))))
Usuń:)), też tak myslała, do pierwszego razu...bieganie naprawdę działa:))
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jeden sposób...stawić czoła temu wyzwaniu i mam tu na mysli konkretne czyny, albo dać sobie spokój...najlepiej od zaraz.
Znając siebie, jak za długo cos analizowałam i nad czyms myslałam oznaczało to, ze nie jest to dobra droga wyjścia.
powodzenia!
Od kilku dni mam to samo. Niebezpieczny natłok myśli, który uniemożliwia mi zaśnięcie, tworzy dziwne sny, które przerywane są przez nagle otwarte oczy. Przewracanie się z boku na bok, szukając pozornie odpowiedniej pozycji, ponowne zasypianie z trudem... i cykl zaczyna się od początku.
OdpowiedzUsuńProducenta pilotów proszę o jeden egzemplarz dla mnie :).
Testowałam różne sposoby i naprawdę tylko bieganie, niestety, jest skuteczne.
OdpowiedzUsuńLexie
HA! widzisz? a im bardziej się zmasakrujesz, tym lepiej będziesz się czuła. wczoraj wieczorem zrobiłam zaledwie 6 km a po powrocie do domu czułam się, jakbym coś przyćpała ;P czaaaad w wersji naturel :D
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po 25.
UsuńI jakkolwiek by nie spojrzeć, jeśli o mnie chodzi, to rower pozostaje poza wszelką konkurencją :)
Jak znajdziesz przepis to ja poproszę :) czasem by się przydało zrobić off :P
OdpowiedzUsuńJest przepis! Uwaga, podaję:
Usuń- 1 rower,
- 1 iPod,
- 20-25 kilometrów.
:)
rower tez pomaga i basen pomaga, ale tak aż do bólu mięśni;)
OdpowiedzUsuńRower to wiadomo, bez dwóch zdań :)
Usuńa właśnie czytam na Twoim drugim blogu, że jeździłaś:)
UsuńOj rower ponad wszystko
OdpowiedzUsuńAle pomysł z "dobrą muzyką" i tańcem-hulańcem chyba też wypróbuję przy najbliższej okazji
spodobał mi się
Zachwycam sie...
OdpowiedzUsuńPiszesz tak jak najbardziej kocham, jak sama probuje.
Zostaje tu na zawsze:)
przeslicznie piszesz!!! przepieknie wszystko ujmujesz i tak prosto i tak dobitnie jednoczesnie. wkrociutkim tekscie tak jest wiele, a cala reszte ktorej nie ma trzeba sobie przemyslec.. i tak wlasnie posty dajace do myslenia kocham najbardziej! Jak ja sie ciesze ze moja przyjaciolka ktoregos dnia cie znalazla :-) bo ja sobie ciebie od niej porzyczam :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńa co do off... to ja biore taki jeden lek od alegrii ktory dziala idealnie ;-) amerykanski lek BENADRYL .. jakos mnie odczula chyba z tych mysli krazacych i powiek ktore nie poddaja sie ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam moje wszystkie 'off'
OdpowiedzUsuńrower, dobra książka, muzyka, wspinaczka górska...
troszkę tego jest i Uwielbiam Ciebie czytać :)
ZAPRASZAM NA CANDY :)
OdpowiedzUsuńi ja też - na książkowe candy zapraszam! http://wiecej-slonca.blogspot.com/2012/09/rocznicowe-ksiazkowe-candy.html
OdpowiedzUsuńkiedy coś nowego napiszesz? uwielbiam Cię czytać.. i chcę więcej i więcej .. masz w tych swoich tekstach coś, co mnie magnetyzuje.. egoistycznie proszę o więcej...
OdpowiedzUsuńdlaczego? ...........taka długa przerwa?
OdpowiedzUsuń